Bitcoin

999 na 1000 osób w Polsce nie ma elementarnej wiedzy o Bitcoinie i innych kryptowalutach.
Statystyki światowe wyglądają podobnie. W naszej opinii oznacza to, że mamy do czynienia z okazją, która zdarza się tylko kilka razy na dekadę.

Wprowadzenie

Bitcoina można rozumieć jako zdecentralizowaną cyfrową walutę, której jednostki tworzone są w internecie. Oto kilka najważniejszych jego właściwości, tworzących ekonomiczne podstawy perspektyw użytkowych i inwestycyjnych:

Bitcoin nie występuje w postaci fizycznej, takiej jak banknoty czy monety. Nie jest to w dzisiejszych czasach czymś szczególnym. W przypadku polskiej złotówki gotówka stanowi zaledwie ok. 13 procent całkowitej podaży pieniądza. W strefie euro jest to 9%. Reszta naszych pieniędzy jest tylko wirtualnym zapisem.

Bitcoin nie posiada żadnego zinstytucjonalizowanego emitenta. Jest całkowicie niezależny od banków, rządów i korporacji.

Ze względu na zdecentralizowaną naturę Bitcoina transfer środków zachodzi bezpośrednio między użytkownikami, bez instytucji nadzorujących bądź pośredniczących, co pozwala na znaczne zmniejszenie, a nawet wyeliminowanie prowizji transakcyjnych. Dzięki swojej ogólnej dostępności w Internecie Bitcoin jest dostępny w każdym kraju, niezależnie od stopnia rozwoju systemu bankowego.

Konto w tej walucie należy bezpośrednio do właściciela i nie ma możliwości jego zamrożenia, chociażby przez służby rządowe, jak miało to miejsce w przypadku tradycyjnych rachunków bankowych w 2013 r. na Cyprze.

Podaż Bitcoina jest ograniczona w czasie, znane jest jej tempo i jest ono wolniejsze niż wzrost popytu, co pokazuje jego cena. Oczywiście cena Bitcoina podlega znacznym korektom po silnych wzrostach, co jest charakterystyczne również dla bardzo rozwiniętych rynków finansowych, więc inwestycje w Bitcoina należy rozpatrywać w kilkuletnim horyzoncie czasu. Dużą zaletą Bitcoina jest również ograniczona ilościowo podaż – na świecie powstanie jedynie konkretna, skończona ilość jednostek Bitcoina i dalsza kreacja (dodruk) będzie całkowicie niemożliwa, bez zmian w algorytmie zatwierdzonych przez większość użytkowników sieci Bitcoin.

Pod pewnymi względami Bitcoin przypomina więc złoto, jednakże przewagą Bitcoina jest możliwość natychmiastowego transferu wartości na całym świecie, gdzie tylko dociera Internet. Jednocześnie nie ma przy tym ograniczeń ilościowych; tak samo można zapłacić Bitcoinami za paczkę zapałek, czy za lot w kosmos.

Należy jeszcze dodać, iż u podstaw powstania Bitcoina leżą nie tylko składowe ekonomiczne, jak ograniczona podaż i łatwość transferu, ale także ogólnoświatowe zjawisko społeczne, jakim jest znaczny spadek zaufania społeczeństw do rządów i bankierów i niepokój o przyszły los walut narodowych, drukowanych bez opamiętania przez banki centralne. Konstrukcja Bitcoina całkowicie eliminuje możliwość dodatkowej jego kreacji, czyli „dodruku” przez jakąkolwiek instytucję, bez zgody większości użytkowników sieci.

W jakim momencie jesteśmy?

Od narodzin Bitcoina w 2009 roku minęło już ponad 5 lat. W tym czasie z idei znanej wąskiemu gronu pasjonatów przerodził się w ogólnoświatową walutę, używaną przez miliony ludzi. Po drodze obserwowaliśmy olbrzymie spekulacyjne skoki i spadki kursu, typowe dla niedojrzałych rynków finansowych.

Najbliższa przyszłość to początek ery powszechnej akceptowalności Bitcoina. Płacić można nim już u takich gigantów jak Dell, Microsoft, Subway, Time, Mozilla, Wordpress, Virgin Galactic, Victoria’s Secret, Overstock i u niektórych linii lotniczych. Takich przykładów są już tysiące, dołączają do nich także mniejsze firmy, jak kawiarnie, czy punkty usługowe. Najważniejszym jednak zwiastunem nowej ery jest zapowiedź akceptowania Bitcoina przez PayPala, największego na świecie pośrednika płatności internetowych.

Powoduje to, że zachowanie i perspektywy kursu wymiany Bitcoina wobec tradycyjnych walut stają się dużo bardziej przewidywalne. Niezależnie od znacznych wahań ceny, z którymi mamy i będziemy mieli jeszcze do czynienia, dwa główne czynniki – podaż rosnąca wolniej od popytu oraz przede wszystkim gwałtowny wzrost powszechnej akceptowalności, w horyzoncie kilku lat spowodują wielokrotny wzrost wartości bitcona.

Co jeszcze przed nami?

Bitcoin 18 lipca 2010 notowany był poniżej 10 centów – dokładnie 0,0858 $ za Bitcoina.

Dziś, 15 stycznia 2015, kiedy piszemy ten artykuł cena wynosi 212,78 $. Oznacza to 248 tysięcy procent wzrostu. Taką gratyfikację mają dziś wizjonerzy, którzy cztery i pół roku temu mieli odwagę wyłożyć swoje pieniądze w zupełnie nieznaną nikomu ideę wirtualnej, niezależnej waluty. I choć nie ma co liczyć na powtórzenie tego wyniku, to kilkukrotny wzrost ceny Bitcoina w stosunku do obecnych notowań w pespektywie 3-5 lat nie będzie dla nas żadnym zaskoczeniem.

Jesteśmy głęboko przekonani, że Bitcoin stanowi dziś doskonałą okazję inwestycyjną, być może najlepszą w nadchodzących latach. Możemy Państwu pomóc w nabyciu i sprzedaży tej waluty, we wdrożeniu się w tą tematykę, oraz w dostępie do instrumentów finansowych opartych o Bitcoina.


Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów lub wystawców (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).
Zakup bitcona w celu inwestycyjnym musi mieć odpowiednio dobrany horyzont czasowy, gdyż jak każda inwestycja niesie za sobą pewne ryzyko. Bitcoin ma duży potencjał wzrostu i może być lukratywną inwestycją dla osób, które są w stanie to zrozumieć i mają na to wolne środki.
W celu lepszego wyjaśnienia czym jest Bitcoin niektóre zdania zostały zaczerpnięte z książki „Bitcoin – Wirtualna waluta Internetu” autorstwa Marcina Szymankiewicza.